Adres: Jana Kilińskiego 83
Strona:
Facebook:
E-mail:
Telefon:
Krzyże pokutne są smutnymi pamiątkami prawa. Były stawiane przez morderców w miejscach popełnianych zbrodni jako jeden z elementów pokuty za popełniony czyn. Krzyże były jednocześnie miejscem pamięci po zmarłym i przestrogą dla potomnych. Morderca, oprócz wzniesienia krzyża, pokrywał koszty: pogrzebu, procesu, odszkodowania, mszy za duszę zmarłego. Ponadto odbywał w stroju pokutnym pielgrzymkę do świętego miejsca. Wystawienie krzyża, przynajmniej w sposób formalny, było symbolem pojednania zabójcy z rodziną ofiary.
Trzebiatowski krzyż jest jednym z dwóch zachowanych w województwie zachodniopomorskim. Nie jest on typowym krzyżem pokutnym jaki można spotkać np. na Dolnym Śląsku. Ma formę steli i został wykonany z rafowego wapienia, sprowadzonego z Gotlandii. Z tych powodów bardziej adekwatną nazwą powinna być: „kamień mordu”. Historycy jego powstanie datują na I połowę XVI wieku, kiedy zwyczaj wystawiania pamiątek pokutnych powoli zanikał – stąd zapewne nietypowa forma. W miejscu wystawienia kamienia 1 marca 1544 roku został zabity przez swojego sługę Jacob Wachholz. Dramatyzmu dodaje informacja jakoby morderca został opłacony przez opata białobłockiego klasztoru, z którym rodzina była skonfliktowana.
Blisko dwumetrowa stela została zwieńczona kręgiem, który ozdabia siedem liści koniczyny. W dole kręgu wykuto napis: „Jacob Wacholt gnade dy got” (Miłosierdzie boskie dla Jakuba Wacholtza). Poniżej widnieje herb rodziny Wachholz – barania głowa. Na początku XX wieku na płycie była widoczna gałązka z trzema kwiatami lub potrójnymi liśćmi. Niestety, obecnie uległa zatarciu.