Chata Rybacka z Dąbek, Kuźnia Pomorska, Warsztat szewski
Godziny otwarcia:
- –ndz. 10.00-17.00 (od 1 czerwca do 31 sierpnia)
- –ndz. 10.00-16.00 (od 1 września do 31 maja)
Wystawa stała: Pomorska codzienność połowy XX wieku
Pomorze – teren bogato wyposażony przez naturę i szczególnie potraktowany przez historię. Było areną wielu zdarzeń, na skutek których utraciło swoje kulturowe oblicze, przerwana została ciągłość osadnicza i zerwany międzypokoleniowy przekaz kulturowy. Po 1945 roku dokonała się tu masowa wymiana ludności – na miejsce wysiedlonych przybyli ci, którzy musieli szukać sobie nowego miejsca na ziemi. Osadnicy z Polski centralnej, z Kresów Wschodnich, reemigranci z Europy Zachodniej… Nowo przybyli przywieźli ze sobą tylko część dobytku, niewiele sprzętów i pamiątek rodzinnych. Podjęli wyzwanie połączenia ich z pozostawionymi przez poprzednich właścicieli dobrami – obcymi, niekiedy nieznanymi.
Wystawa Pomorska codzienność połowy XX wieku prezentowana jest w chałupie zagrody rybackiej ze wsi Dąbki, którą Muzeum zakupiło i przeniosło na posesję muzealną w 1983 r. Obiekt jest datowany – 1869 r.; składał się pierwotnie z trzech elementów: chałupy, budynku stodolno-inwentarskiego (który niestety nie doczekał translokacji) i chlewika. Przy przeniesieniu zagrody odtworzono wiernie siedlisko, zgodnie z jego pierwotnymi wymiarami, stosunkiem poszczególnych elementów do siebie, orientacją wobec stron świata i usytuowaniem do drogi wiejskiej. Jako że stodoła spłonęła w 1979 r., zdecydowano o pokazaniu jej rzutu przyziemia i pierwotnego układu. Zachowane dwa budynki odtworzono zgodnie z pierwowzorem: chlewik jako pomieszczenie jednoprzestrzenne, natomiast chałupa zachowała zastany podział na trzy izby, dwie komory, dwie sienie i kuchnię.
Izby mieszkalne wyposażone są w meble i sprzęty typowe dla lat powojennych – część przywiezionych, część lokalnych, pomorskich. Towarzyszą im tkaniny. Te zastane przez przybyszów na Pomorzu to proste lniane ręczniki, często z haftowanym monogramem i obrusy o ozdobnych splotach. Solidne i piękne w swej prostocie. Razem z nimi leżą bogate, kipiące koronkami i haftami. Szczególnie dekoracyjne przywieźli repatrianci z Kresów.
Dom, to szczególna przestrzeń, w której zaspokajane były elementarne potrzeby – od bytowych poprzez estetyczne po religijne. Niegdyś w każdym domu istniał tzw. święty kąt. Był to swego rodzaju ołtarzyk domowy o specyficznej estetyce. Nieodzownymi elementami były pasyjka, figura Matki Boskiej; kładziono tu także różaniec i książeczkę do nabożeństwa. Wystrój zależał od gustu i zdolności plastycznych gospodyni, która nie tylko decydowała, w jaki sposób ozdobić to wyjątkowe miejsce, ale zwykle była też autorką dekoracji – kompozycji z własnoręcznie wykonanych bibułkowych kwiatów, często zatkniętych za ramę tzw. świętych obrazów. Obrazy te to również dekoracje, choć niejedyne we wnętrzu. Na ścianach za łóżkami zawieszone są kilimy. Ręcznie tkane na krosnach, barwne i dynamiczne, przybyły tu z daleka – z północnych i wschodnich krańców Polski.
Nie sposób pominąć ozdoby i ochrony podłogi, czyli chodników-szmaciaków. Do ich utkania wykorzystywano ścinki tkanin, futer, starą odzież… Pocięte paski wiązano lub zszywano w dłuższe kawałki, dobierając je kolorami.
Kuchnia to szczególne pomieszczenie. To w niej skupiało się życie codzienne rodziny, przygotowywano posiłki oraz przerabiano i konserwowano żywność, stąd tak duża ilość narzędzi i naczyń tym celom służących. Używane okazjonalnie wynoszono do komory, na strych bądź do sieni. Dzieże i niecki, koszyki do formowania bochenków czy łopaty do chleba znajdowały swoje miejsce w komorze. Również tam chroniły się formy do bab, foremki do masła, kamienne garnki i różnego rodzaju butelki szklane i gliniane. Także w komorze znajdują się sprzęty związane z higieną. Sień natomiast pełniła przede wszystkim funkcję komunikacyjną, ale wykorzystując jej znaczne rozmiary, przechowywano tu skrzynie, miary, kosze z ziarnami zbóż oraz żarna, w których mielono je na mąkę czy kaszę.
Wystawa, którą prezentujemy, jest nie tylko lekcją historii, ale również nastrojową podróżą w przeszłość. To spotkanie ze zwykłymi-niezwykłymi przedmiotami codziennego użytku. Pochodzą one z różnych światów, ale mają wspólny mianownik – wspomogły budowanie nowego życia, nowej tożsamości na Pomorzu.
Wystawa stała: Warsztat szewski
Szewstwo to rzemiosło zajmujące się wyrobem i naprawą obuwia znane już na przełomie IX i X w. Jego rozkwit przypadł na okres od XIV do połowy XIX w., kiedy to znacząco powiększył się zestaw narzędzi, którymi szewc posługiwał się przy pracy oraz asortyment wytwarzanego obuwia. Kolejne zmiany nastąpiły na przełomie XIX i XX w. – wraz ze wzrostem fabrycznej produkcji obuwia upadały małe warsztaty (głównie wiejskie), zaś większe pracownie chcąc utrzymać się na rynku rozbudowywały zestawy narzędzi i maszyn dzięki czemu wzbogacały swą ofertę.
Prezentowany w Muzeum w Koszalinie warsztat szewski należał do nestora koszalińskich szewców – Pana Stanisława Staronia. Kiedy podjął on decyzję o emeryturze postanowił podzielić się swoją historią i narzędziami z naszym muzeum. Dzięki niemu mamy kompletnie wyposażony warsztat szewski, co jeszcze dziś pozwoliłoby na naprawę obuwia.
Obok maszyn, pras i drobnych narzędzi, również w wielu rozmiarach kopyt prezentujemy urocze ceramiczne miniaturki butów otrzymane przez szewca w darze od wdzięcznych klientów.
Wystawa prezentowana jest w budynku gospodarczym (chlewiku) zagrody rybackiej, a aranżacja wnętrza bardzo mocno nawiązuje do pracowni poprzedniego właściciela eksponowanych narzędzi.
Wystawa stała: Kuźnia pomorska
Kowalstwo to jedno z najstarszych rzemiosł wymagające różnorodnych umiejętności oraz posiadania warsztatu wyposażonego w kosztowne urządzenia i narzędzia. Już we wczesnym średniowieczu kowal był niezbędnym na wsi specjalistą wytwarzającym żelazne części narzędzi do uprawy roli, także wszelkiego rodzaju przyrządy wykorzystywane przez innych rzemieślników. Jeszcze w XIX wieku kowal, oprócz tego, że był wysoko wyspecjalizowanym fachowcem w dziedzinie obróbki żelaza, bywał również dentystą, także specjalistą od schorzeń końskich. W oczach społeczności wiejskich kowal uchodził za autorytet w wielu sprawach, sam zawód zaś traktowany był z wielkim szacunkiem również ze względu na powiązanie pracy z ogniem – żywiołem wciąż budzącym respekt.
Miejscem pracy kowala była kuźnia stanowiąca osobny budynek stawiany zazwyczaj obok drogi na skraju wsi. Zdarzały się kuźnie poza wsią, umiejscawiane przy skrzyżowaniach ważnych szlaków komunikacyjnych. Głównym elementem wyposażenia kuźni wiejskiej było palenisko z miechem, a do najważniejszych narzędzi należały kowadła, młotki, kleszcze, przebijaki, a także imadła, wiertła, gwoździownice oraz urządzenia do ostrzenia wyrobów.
Działalność kowali była nastawiona na zaspokojenie potrzeb wiejskiego odbiorcy, co powodowało sezonowość w wykonywaniu poszczególnych prac. Tak więc wiosną naprawiano pługi i brony, przed żniwami wykuwano kosy i sierpy, a przed wykopkami – motyki. Zimą, kiedy mniej było pilnych prac wyrabiano duże ilości podków (konie podkuwano dwa razy w roku – z początkiem zimy i na wiosnę). Asortyment prac kowalskich był więc szeroki i obejmował poza narzędziami rolniczymi również przedmioty potrzebne w codziennym życiu w domu i zagrodzie (np. noże i tasaki). W kuźni też powstawały elementy architektoniczne – klamki, zawiasy, skoble, kłódki, kraty. Także krzyże nagrobne i przydrożne oraz przedmioty ozdobne.
Wystawa prezentowana jest w zrekonstruowanej zabytkowej (z 1882 r.) stodole z Paprot. Jest to budynek zbudowany w konstrukcji szkieletowej, tzw. pruski mur (drewniany szkielet wypełniony murem z cegieł), z odeskowanymi szczytami i dachem krytym dachówką. Odtworzono wiernie wnętrze kuźni wyposażając ją we wszystkie sprzęty (pochodzące z naszego terenu z XIX i pierwszej połowy XX wieku) niezbędne wiejskiemu kowalowi.
Adres: ul. Młyńska 37-39
Strona: http://www.muzeum.koszalin.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/MuzeumWKoszalinie/
E-mail: sekretariat@muzeum.koszalin.pl
Telefon: 94 343 20 11, 94 343 20 82